Wtorek, 24 grudnia 2024 r., imieniny Adama, Ewy, Zenobiusza

Pogotowie Reporterskie

ŁDK. Z nostalgią o dawnym Łasku

Magiel u Helenki
Magiel u Helenki

 

Zachęcamy Was do zapoznania się niezwykle ciekawym tekstem, który ukazał się w naszym RamPaPam. Historia w nim zawarta opowiada o dawnym Łasku i jest pisana przez rodowitą łaskowiankę Joannę Rojewską.

"Stojąc w oknie niegdyś starej, a obecnie pięknie odnowionej kamienicy przy pl. 11-go Listopada 1, patrzę z nostalgią na obecny rynek. Łapię się na tym, iż wspomnienia wracają coraz częściej – czy to z racji przemijającej młodości czy też może z powodu zmieniającego się świata.

Nie wiem dlaczego, ale tęsknie do tych starych wąskich uliczek, drewnianych domów, bruku na ulicach, przetaczających się wozów konnych i nielicznych samochodów, które co jakiś czas wolno przewalały się przez nasze uśpione miasteczko. Byłam dzieckiem, ale zapach tego miasta pozostaje ciągle w mej pamięci.

Jako dziecko uwielbiałam chodzić na rynek, ale nie ten rynek który stanowił centrum miasta, ale taki prawdziwy, czwartkowy (na miejscu dzisiejszego Vobiano), na którym można było kupić dosłownie wszystko co na owe czasy było niezbędne. Tak, niezbędne. Bo wtedy się kupowało tylko to co niezbędne. Garnki, patelnie, kurę, gołębia, zboże, mięso, drewniaki, chodaki – coś starego, coś nowego, dla każdego. Motyle drewniane , koniki bujane jak to w starej piosence Maryli śpiewano.

Wyobraźnią wracam do rynku stanowiącego centrum miasta, niegdyś tonącego w zieleni, z ławeczkami schowanymi w przycięty żywopłot, z cygankami, które w swoich długich spódnicach i bogato zdobionych koralowych kolczykach krążyły po rynku i ze słowami ”stara cyganka prawdę Ci powie” namolnie nagabywały przechodniów.

 

Czytaj dalej: Łaski Dom Kultury

Skomentuj [ 2 ]
13:10, 16.09.2023 r.

Powrót do strony głównej


Wasze komentarze

Łaskowianka @ 19:34, 16.09.2023r. IP: *

Ja też jestem rodowitą łaskowianką, śmieję się, że z dziada, nie z pradziada, i pamiętam rynek (targ) na ul. Polnej, tam gdzie teraz jest łamaniec. Moja mama kupowała tam ser i śmietanę. A w rynku do niebieskich autobusów wsiadał Cygan (tak się dawniej mówiło na Romów) z chorymi nogami. A na rynku stała rakieta. No i oczywiście z mamą chodziłam do magli, nie do magla, i z przrerażeniem czekałam na błąd mamy w obsłudze tej machinerii. Czekanowski, Remik, Cypisek (pierwsze w Łasku lody włoskie, gofry i rurki z bitą śmietana - ach, te kolejki) i Pan na kościelnym murku z orzeszkami ziemnymi i Donaldami. Nostalgią...

Janek @ 00:22, 17.09.2023r. IP: *.*.159.41

Sam doskonale pamiętam stary Rynek ponieważ wychowałem się w Łasku a mieszkałem w Teodorach. Dziś centrum Łasku zmieniło się nie do poznania fakt stoją tam te same kamieniczki i słynny pomnik,ale brak juz drzew i ławeczek oraz cyganów,którzy sami zaczepiali by powróżyć stare dobre czasy. Pamiętam okienko w którym sprzedawano gofry z bitą śmietaną w kierunku dworca PKS. To były najlepsze gofry jakie jadłem

Dodaj komentarz




Redakcja serwisu ŁaskOnline.pl nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne artykuły

Reklama

Reklama
Reklama

      

Najnowsze ogłoszenia

Przeglądaj

Dodaj ogłoszenie bezpłatnie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Ostatnio na forum

Więcej dyskusji

Reklama

      

Najnowsze komentarze

Pogoda

Facebook

Najnowsze zdjęcia

© Copyright 2011-2024 LaskOnline.pl - Codzienna Gazeta Internetowa

Realizacja: PRO-NET