Smutny @ 12:46, 27.09.2017r. IP: *.*.20.226

No nie wiem czy chciałbym żeby uczniowie szkół mundurowych czy innych, naśladowali Roja i innych tzw. niezłomnych...Chyba brakuje Wam bohaterów ...

filip @ 13:03, 27.09.2017r. IP: *.*.126.203

Smutny dobrze piszesz,ale w dobie maciory i wlasciciela kota nic ciekawszego byc nie moze tylko kabaret

Bożena @ 14:21, 27.09.2017r. IP: *.*.255.56

Filipie, jakie wychowanie - taki komentarz.
Na Ciebie w domu też wołają: trepie...capie...baranie...?
Napisz to samo, ale inaczej. Jestem pewna, że dasz radę.

M P @ 15:06, 27.09.2017r. IP: *.*.248.21

na każdym kroku widać różnice między lewicą a prawicą. Podczas gdy prawica wyraża swoje opinie w sposób godny, lewica nie mając konkretnych argumentów od razu rzuca błotem.

Do M P @ 20:22, 27.09.2017r. IP: *.*.128.187

Z tą godnością na prawicy to żeś chłopie teraz dowalił. Krysyśka P. ostatnio dała popis tej waszej prawicowej godności. Filip ma rację pisząc, że ze wszystkiego wy pisowcy robicie kabaret, tyle że marny i podły.

Hendryk @ 10:55, 28.09.2017r. IP: *.*.32.86

Przykre, że ta "wiedza historyczna" zeszła już do szkół. Cała nadzieja w tym, że to po prostu wkrótce walnie, bo przecież Naród Polski nie jest chyba aż do tego stopnia zidiociały?

Smutny @ 12:27, 28.09.2017r. IP: *.*.20.226

do MP...Czy aby na pewno obrzucam błotem? oceniając tzw. nowych niezłomnych bohaterów może warto brać pod uwagę ludzi, którzy widzieli na własne oczy ich poczynania.... Na początku lat 90 na ścianie kościoła w Szyszkach odsłonięto ,pomimo protestów, tablice upamiętniającą "Roja" i jego "dzielnych" kamratów.
Oburzenie społeczne było tak duże ,że przez tydzień tablicy pilnowała policja. Dodam, że pierwotnie tablica miała zawisnąć wewnątrz kościoła,ale nie zgodził się na to miejscowy proboszcz, więc tablice dzielni patrioci zamocowali na kościele...ot tak się tworzy historię..;) Myślisz, że wszyscy miejscowi to "lewactwo"???

Złomny @ 17:14, 28.09.2017r. IP: *.*.217.216

Tzw. żołnierze wyklęci nie byli żadnymi żołnierzami bo 19.01.1945 roku na polecenie Rządu Polskiego w Londynie Armia Krajowa została rozkazem dowódcy Bora Komorowskiego rozwiązana a jej żołnierze wezwani do zaprzestania walki i włączenia się do odbudowy zniszczonego kraju rządzonego nie przez jakichś tam komunistów tylko przez Rząd Jedności Narodowej uznany przez 4 wielkie mocarstwa. Ci, którzy nie wykonali rozkazu wodza naczelnego AK winni stanąć przed sądami wojskowymi osądzonymi na kary śmierci.
Dziś nadal obecne władze podrzucają żołnierzy wyklętych jako temat zastępczy dla motłochu aby odwrócić jego uwagę od spraw żywotnych dla naszego polskiego narodu. Jak dobrzy przedstawiciele zbrojnego podziemia mordowali złych komunistów. Ludzie, którzy po wojnie odbudowywali struktury państwa, są źli, zaś ci, którzy zostali w lasach i im przeszkadzali, są dobrzy. To wie dziś każdy Polak. Wiedzę tę posiedliśmy za pieniądze z własnych podatków wpompowane przez prawicowe rządy w instytucje zajmujące się "odkłamywaniem" historii rzekomo kompletnie zafałszowanej w czasach PRL i III RP.
Ale który nauczyciel historii odważy się dziś powiedzieć prawdę ? Kto miał rację: AK i Rząd Londyński czy tzw. "niezłomni" ?

Robert Szczepaniak @ 23:49, 28.09.2017r. IP: *.*.105.126

Gdyby nie wrogość i nawoływanie do mordowania Żołnierzy Niezłomnych , można by pomyśleć ,że @złomny jesteś jedną z ofiar komunistycznej propagandy historycznej, ale ty kierujesz się taką samą retoryką jak ubecy, którzy wywodzili się najczęściej z przestępczego marginesu (normalni Polacy niechętnie kolaborowali z okupantem). Ubekom , którzy poszli pod rozkazy sowieckich oficerów (przysłano ich kilka tysięcy, przybierali polskie nazwiska , szczególnie jedna nacja miała sporą nadreprezentację) wpajano tak jak tobie- @złomny, że walczą z bandytami. Po II wojnie światowej komuniści zamordowali na terytorium Polski kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Komunistyczne władze straciły więcej członków polskiego podziemia niepodległościowego niż niemieccy zbrodniarze . W sumie represjonowano 5 mln ludzi. Polacy byli bici, torturowani, okaleczani, rozstrzeliwani, deportowani, więzieni w nieludzkich warunkach. Wszystkie te zbrodnie były dokonywane w imię okupującego Polskę- totalitarnego Związku Sowieckiego. Żołnierze Niezłomni wywodzili się z AK . Nie złożyli broni, bo z jednej strony chcieli walczyć o wolną Polskę z kolejnym okupantem , z drugiej, Ci którzy "wyszli z lasu" byli prześladowani przez komunistyczny aparat represji. Mimo tragicznej sytuacji w jakiej się znaleźli- zaszczuci , tropieni walczyli przez kilkanaście lat. Komunistyczni oprawcy chcieli zatrzeć po nich ślady, wymazać z pamięci , a doczesne zmaltretowane szczątki ukrywali w dołach pod śmietnikami, chodnikami, zwałami gruzu. W myśl barbarzyńskiego, azjatyckiego zwyczaju przyniesionego przez sowieckich oficerów NKWD , pełniących obowiązki Polaków , nasi bohaterowie mieli być wyklęci. Po 70 latach przywracana jest tożsamość i pamięć naszym Niezłomnym Bohaterom, których szczątki odnajdowane są w różnych miejscach, ale jak widzimy nie brakuje nadal ka.na.li , które tę pamięć anonimowo opluwają . Problemem jest fakt,że ubeccy zbrodniarze nie ponieśli konsekwencji za swe czyny , ciesząc się takimi samymi przywilejami w III RP jak w PRL-u, brali czynny udział w życiu publicznym, nie kryjąc nawet przeszłości. Takie karygodne wypowiedzi jak @złomny , dowodzą, że edukacja historyczna jest koniecznością.

Smutny @ 10:49, 29.09.2017r. IP: *.*.20.226

Szanowny Panie Robercie...tak edukacja historyczna jest koniecznością, ale warto by jedynym źródłem nie była WIKIPEDIA albo papka propagandowa w postaci arcydzieła kinematografii "historia Roja". Warto poczytać dokumenty źródłowe posłuchać relacji świadków i ...myśleć, wyciągać wnioski... I wtedy należy sobie zadać pytanie czy zabijanie, okradanie itp. niewinnych ludzi to na pewno czyn godny żołnierza już nawet nie bohatera ale porostu żołnierza. Czy aby na pewno to postawa godna do naśladowania. warto się nad tym zastanowić bo inaczej mamy poplątanie pojęć i wartości i dochodzimy do aberracji patriotyzmu co prowadzi do tego ,że bezrefleksyjnie gloryfikujemy ludzi, czyny i postawy , które są niebezpieczne. patrz wystąpienie pewnego posła z opaską NSZ w polskim sejmie... wstyd

Robert Szczepaniak @ 21:17, 29.09.2017r. IP: *.*.201.176

@Smutny , biorąc pod uwagę dorobek publicystyczny Pana Tadeusza M. Płużańskiego to, że jest specjalistą od powojennej historii Polski z uwzględnieniem działalności polskiego podziemia niepodległościowego z tego okresu, prezesem Fundacji "Łączka" wspomagającej prace mające na celu identyfikację szczątków ofiar zbrodni stalinowskich, wreszcie , synem Tadeusza Płużańskiego ps. Tadeusz Radwan, działającego w konspiracji z rtm.Witoldem Pileckim , zasiada w Radzie Fundacji Reduta Dobrego Imienia (działającej przeciw zniesławieniom Polski i Polaków ) - trudno mi zrozumieć zarzut o źródłach wiedzy historycznej w postaci Wikipedii? Zachęcam do lektury , książek naszego szanownego gościa : "Bestie.Mordercy Polaków" , "Lista oprawców", "Moje spotkania z bestiami" itd. znajdzie (chyba Pan) @Smutny właśnie relacje świadków-ofiar katowanych miesiącami, sadzanych na nodze odwróconego stołka , z zerwanymi paznokciami. Są i wypowiedzi oprawców cierpiących najczęściej na amnezję , wydawałoby się naiwnym, "ciepłych staruszków" , którzy przecież nie robili nic złego. I jeśli @Smutny faktycznie myślisz, a nie "łykasz" polskojęzyczną propagandę z szechterowych i lisich pism spróbuj odpowiedzieć na podstawowe, kluczowe pytanie- o intencje. Kto walczył w słusznej sprawie - ubecy i komuniści zaprowadzający terrorem sowiecką władzę w Polsce, zwalczający niepodległościowe dążenia Polaków , czy Żołnierze Niezłomni , którzy nie zgodzili się na kolejne zniewolenie Ojczyzny? W myśl przysięgi żołnierzy AK wszelkie przejawy zdrady karano śmiercią, to była wojna,były ofiary. Kolaboracja , powszechna np. wśród ludności białoruskiej , to było pewne wystawienie na śmierć żołnierzy polskiej armii podziemnej. Białoruscy chłopi masowo , skrytobójczo mordowali polskich żołnierzy wracających z wojny obronnej w 1939r. na Wschodzie , już wtedy , aby zapobiec temu haniebnemu procederowi palono białoruskie wsie, żeby się bali. Są materiały źródłowe, proszę poczytać. Sytuacje drastyczne były odzewem, reakcją, na równie drastyczne przejawy zdrady. Zawsze jednak na uwadze mieć należy kwestię podstawową- kto, był kim i o co walczył. Żołnierze Niezłomni przez swą bezkompromisowość są wyjątkowo wyraziści na tle, choćby, znacznej części podziemia niepodległościowego z lat nam bliższych , która ułożyła się z komunistami i podzieliła władzą oraz majątkiem narodowym , zapewniając jednocześnie ochronę komunistycznym zwyrodnialcom, którzy nie ponieśli odpowiedzialności za dokonane zbrodnie na Polakach.

Smutny @ 09:31, 02.10.2017r. IP: *.*.20.226

Szanowny Panie Robercie, nie kwestionowałem i nie kwestionuję wiedzy Państwa szanownego Gościa, natomiast wyrażam wątpliwości co do praktyki robienia bohaterów z ludzi, którzy moim zdaniem nie zasługują na to miano co jednak jednocześnie nie oznacza, że nie zasługują na szacunek, oczywiście wierząc w Ich czyste intencje. Uważam porostu, że dzisiejsi prawicowi publicyści manipulują faktami(pewnie również ze szczytnych idei), tak aby obraz przeszłości wpasowywał się w ich światopogląd. Publicyści Ci pod płaszczykiem patriotyzmu budzą demony przeszłości... Stawiają więc w jednym szeregu starszego sierżanta Mieczysława Dziemieszkiewicza czy Zygmunta Szendzielarza z rotmistrzem Pileckim z którego heroizmem trudno dyskutować...
Stawia mi Pan Panie Robercie Pytanie kto walczył w słusznej sprawie...hm trudno mi ocenić kto bo trudno mi zaakceptować wizję w której ludzi pragnący budować Polskę po wojnie jak nauczyciel zamordowany przez Roja na oczach uczniów w pod ciechanowskiej wsi za samą przynależność do PPR jest zdrajcą czy zbrodniarzem UB...nie akceptuję też mordowania cywili kobiet i dzieci jak Łuaszko w Dubinkach... Patriotyzm to ie tylko ganianie z karabinem... do czego dzisiaj tęskni najwyraźniej część obozu prawicowego ale również ciężka praca na rzecz kraju w kulturze oświacie, na budowie itp.
A jeśli chcemy promować postawy Bohaterów to promujmy po prostu ludzi Przyzwoitych a potępiajmy zbrodniarzy!!! wszelkich. Jeszcze jedno nie musi mnie Pan przekonywać , że funkcjonariusze UB dokonywali zbrodni- piętnujmy to !!!

sylwester gawron @ 10:00, 03.10.2017r. IP: *.*.165.222

do Smutny @ piszesz:
"Warto poczytać dokumenty źródłowe posłuchać relacji świadków i ...myśleć, wyciągać wnioski... "

- czekam na podanie tych dokumentów, relacji świadków /ale nie związanych z aparatem bezpieczeństwa, komunistów, proradzieckich donosicieli, bo to oni byli poszkodowani/...?

FILIP @ 10:21, 03.10.2017r. IP: *.*.153.109

GAWRON PRZESTAN BAJDURZYC

Smutny @ 12:09, 03.10.2017r. IP: *.*.20.226

Drogi Panie Sylwestrze oczywiście podtrzymuję w całej rozciągłości, że należy czytać szukać i myśleć samodzielnie, krytycznie do serwowanych gotowców... Widzę , że również Pan jest praktykiem tej zasady ponieważ z góry zastrzega Pan , że źródła mogą być stronnicze. Nie rozumiem zatem zdziwienia, wywołanego u Pana przytoczonym zdaniem. Co do meritum to, uważam, że stawia pan pytanie z tezą i to jeszcze niestety fałszywą, choć bardzo odważną jakoby poszkodowanymi przez "bohaterów" nowej odrodzonej IV Rzeczypospolitej byli jedynie ludzie związani z aparatem bezpieczeństwa, komuniści, poradzieccy donosiciele. Teza odważna ...
Jeśli chodzi o moja radę gdzie znaleźć źródła tej tematyki to proponuję jeśli wystarczy- choć osobiście odradzam udać się do Ciechanowa , albo innych mazowieckich wsi , w których grasował nasz "bohater" Roj i proponuję porozmawiać z miejscowymi, dla porównania proponuje udać się również w miarę możliwości w kierunku Wileńszczyzny i tam również posłuchać jak bardzo ludzie czczą pamięć naszych "bohaterów" z oddziału Łupaszki...Myślę jednak, że lepiej na dobry początek przeczytać np. Podziemie zbrojne na Mazowszu Północnym w walce z systemem komunistycznym 1945-1952 K. Kacprzak, która zawiera dokumentowany rejestr ofiar oddziału Roja.
Proponuję również przeczytać książkę Pawła Rokickiego wydaną przez Instytut Pamięci Narodowej, Instytut Studiów Politycznych PAN Glinciszki i Dubinki. Zbrodnie wojenne na Wileńszczyźnie w połowie 1944 roku i ich konsekwencje we współczesnych relacjach polsko-litewskich"

Gdybym mógł jeszcze w czymś pomóc to sie gorąco polecam.

Kłaniam się nisko.