To jest nasze pięć minut! Zatrzymaliśmy lidera na jego własnym boisku. Wielkie derby regionu na remis. Remis beniaminka z ekipą lidera rozgrywek, który od początku sezonu gromił swoich przeciwników, z pewnością zostanie potraktowany w kategorii ligowej sensacji.

Dla nas jest to sprawiedliwy rezultat meczu, w którym daliśmy z siebie wszystko. Kilku naszych piłkarzy grało kiedyś w Tęczy, co tym bardziej budowało wyjątkową atmosferę spotkania. Od pierwszych minut meczu na mokrym boisku w Buczku widać było, że Brodni nie będzie łatwo odnieść kolejnego zwycięstwa. To gospodarze budowali więcej akcji ofensywnych i częściej strzelali, jednak pierwszą bramkę zdobyliśmy my.

Konkretnie uczynił to Kamil Kubiak (około 35. minuty), który oddał piękny strzał zza pola karnego. Niestety dekoncentracja po zdobytym golu dała znać o sobie. Doświadczona ekipa Brodni zaatakowała od razu po wznowieniu gry i zdobyła gola na 1:1. To było jednak wszystko, na co pozwoliliśmy. Za sprawą świetnej gry obrony oraz doskonałych interwencji Rafała Chmielewskiego, Brodnia nie mogła pójść za ciosem. Najlepszą okazją do zdobycia gola w drugiej połowie był rzut karny dla Brodni. Sędzia podyktował go po dość wątpliwym faulu Jarka Marczaka.

Piłkarz Brodni z 11 metrów uderzył jednak w słupek. Do końca meczu gra była naprawdę wyrównana i zwycięstwo którejkolwiek ze stron można byłoby uznać za wynik niesprawiedliwy. Pozostaje nam zatem cieszyć się z remisu i tego, że pokazaliśmy jak mocnym jesteśmy zespołem. Ci, którzy skreślili nas po dwóch pierwszych nieudanych kolejkach popełnili srogi błąd.

Za tydzień (9 września, o 17.00) zmierzymy się na własnym boisku z LKSem Kalinowa.

Zapraszamy wszystkich kibiców.

Źródło: Rokitnica Rokita

Skomentuj [ 1 ]

20:15, 04.09.2017 r.