Środa, 27 listopada 2024 r., imieniny Waleriana, Wirgiliusza, Ody

Pogotowie Reporterskie

GKS Orkan Buczek - Czarni Rząśnia 4:1

Na takie mecze czekają kibice, na taki mecz trzeba też zasłużyć sobie wynikami. Orkan z Czarnymi idą łeb w łeb przed meczem obie drużyny zgromadziły po 44 punkty. Sam mecz zapowiadał się bardzo atrakcyjnie. Chociaż o wszystkim jeszcze nie przesądzał. Dopiero 19 kolejka.

ardzo atrakcyjnie. Chociaż o wszystkim jeszcze nie przesądzał. Dopiero 19 kolejka. Wiadomo było, że jednak zwycięzca tego meczu złapie ten margines błędu i lekki komfort, a poza tym ten mecz mógł pokazać, kto na ten czas ma mocniejszą drużynę i formę.  To był też szczególny dzień dla naszego doktora Rafała "Housquinn" Witusika.

Otóż właśnie 9 kwietnia przypadała 215 rocznica urodzin fińskiego krawca Elias Lonnrot, który był też znakomitym lekarzem, poetą, lingwistą i etnografem, a wiemy, że dla Rafała była to postać wyjątkowa. W  piątek urodziny obchodził Andrzej Lotczyk. Bramkarz i bardzo ważna część tej drużyny. Najlepszego panie Andrzeju. Prezent w niedzielę.

Tylko zwycięstwo Orkan, tylko zwycięstwo. Pogoda idealna do grania. Orkan na czerwono-czerwono-biało, rywal na biało-zielono-zielono. Kibice już pół godziny przed meczem zaczęli zapełniać trybuny. Korzystając z danych nadleśnictwa, których dron akurat patrolował okolice wyszło, że na meczu obecnych było 615 osób. Atmosfera z każdą minutą gęstniała, czuć było adrenalinę. Zawodnicy Orkana zmotywowani, zdeterminowani do gry. Pałali chęcią rewanżu za porażkę w Rząśni 2:0. Drużyny pojawiły się na boisku. Pierwszy gwizdek.

Mocniej rozpoczął Orkan. Już w 3 minucie Dawid Tomczyk wrzucił mocno w pole karne, a tam Kamil Szymanek strzałem z głowy mocno po raz pierwszy postraszył bramkarza rywali. Jak pokazał dalszy przebieg meczu goście groźni byli po rzutach wolnych.

Mieli zawodnika, który potrafi je groźnie wykonywać. Poza tym Damian Cieplucha grający na stoperze był bezbłędny, mocno dostosował się do wysokiego poziomu drugi stoper Hubert Rechciński, a dodając do tego Kubę Farysia i Dawida Tomczyka, i robiących świetną robotę w środku Patryka Niciaka i Darka Szymanka to nawet mysz by się nie przemknęła. Jednak goście mieli sposób. Nam to umknęło a 9 kwietnia to Światowy Dzień Gołębia.

I właśnie po rzucie wolnym niespodziewanie to goście objęli prowadzenie. Mocno bity rzut wolny, piłka zmierzała w środek bramki, ale miała nieprzyjemny lot. Niestety przyklaciła Sama. Podbiegł rywal z dobitką i od 15 minuty trzeba było odrabiać straty.

Orkan prowadził grę, ale zanim to nastąpiło Czarni nas jeszcze raz mocno postraszyli. Sam wybiegł za pole karne, a piłka trafiła go przypadkowo w rękę. Na szczęście obyło się bez konsekwencji, a piłka odbiła się od poprzeczki. Ruszył Orkan, mocno szarpały boki Dawid Liśkiewicz i Rafał Staszczyk. Stachu grał tak, że chyba urodził się przez cesarskie cięcie, bo  już jako noworodek był za szybki na naturalny poród. Naszą mocną stroną [patrz Ś.D.G] były rzuty rożne. Świetne piłki grał z nich Patryk Niciak, a próbowali Damian Cieplucha [dwa razy]Piotr Burski, Kamil Szymanek, Dawid Liśkiewicz, Hubert Rechciński.

Świetnie bronił bramkarz gości, albo piłka nieznacznie mijała cel. Jeszcze świetnie bity rzut wolny przez Patryka Niciaka, piłka tuż nad głowami zagrana o dynamicznej paraboli lotu, piłka przeleciała tuż nad głowami wbiegających zawodników, a bramkarz gości w sobie znany sposób obronił. Do przerwy pomimo sytuacji wynik nie uległ zmianie.

Po przerwie zawodnicy Orkana wyszli jeszcze bardziej zdeterminowani, z ich oczu biła energia, a sposób w jaki się poruszali wlewał nadzieję na dobry wynik, pewność siebie wyrażana w gestach spowodowała, że atmosfera jeszcze zrobiła się bardziej podniosła. Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia.  Już w 46 minucie mieliśmy efekt. Kolejny świetnie bity rzut rożny przez Patryka Niciaka. Piłka zagrana na drugi słupek, a tam jak z pod ziemi pojawił się Darek Szymanek i precyzyjnym strzałem głową wyrównał stan meczu na 1:1.

Brawo Ty.

Trener Jacek Berensztajn cały czas podpowiadał i przekazywał wskazówki.  Minęło 9 minut i kolejny rzut rożny bity przez Patryka Niciaka i ponownie Darek Szymanek bezbłędny. Precyzyjny strzał głową rosłego pomocnika i prowadzimy. Brawo Ty !!!  Radość na trybunach, ławka rezerwowych aż eksplodowała z radości.  Goście mocno zaskoczeni, ale już nie byli w stanie się odgryźć. Obrona dowodzona przez Ciepłego była nie do przejścia.  

Orkan był mocno nakręcony, graliśmy o pełną pulę, o dodatkowy punkt za bezpośrednie mecze. Orkan jeszcze dwa.  W 68 minucie piłkę w środku pola dostał Darek Szymanek, pomimo ataków nie dał się przewrócić, utrzymał się przy piłce i jeszcze zagrał prostopadłą do wybiegającego Piotra Burskiego. Wszystko idealnie w tempo. Piotrek zabrał się z piłką, prowadził blisko przy nodze, wziął rywali na plecy, na pełnym spokoju spojrzał w oczy bramkarzowi i nie dał  szans na interwencję. Brawo Ty !!! 3:1 !!!

Piotrek podbiegł do ławki rezerwowych, która ponownie eksplodowała, trybuny też. 5 minut później piłka kolejna akcja Orkana, piłka zagrana do Kamila Szymanka i Kamil spokojnie zasłonił piłkę, a rywal zadziałał impulsywnie i nieprzepisowo powstrzymał naszego napastnika. Sędzia nie miał wątpliwości. Rzut karny. Piłkę na 11 metrze ustawił Piotr Burski, rozbieg odpowiedni, siła i precyzja też. Mamy to !!! Brawo Ty !!!4:1 !!!

Brawo Drużyna !!!.

Kibic numer 1 drużyny Bronisław Węglewski, który oczywiście był obecny i oglądał mecz mógł być zadowolony i z postawy zawodników i z wyniku. Trener zrobił zmiany, na murawie pojawili się Łukasz Serafinowicz, Adam Dobrowolski, Krzysztof Cichosz, Jacek Majda, Kamil Malinowski i Patryk Kaczmarek. Goście nie mogli się podnieść po tych ciosach, Orkan kontrolował grę i był bliski podwyższenia rezultatu.  Zaraz po wejściu na boisko bliski strzelenia gola był Łukasz Serafinowicz.

 Strzał Kamila Malinowskiego w ostatniej chwili zablokował obrońca, akcję zakończoną strzałem Jacka Majdy obronił bramkarz, najlepszy punkt rywali powstrzymał też Piotra Burskiego przed ustrzeleniem hattricka. Wynik już nie uległ zmianie.

Odnotować też trzeba dwie skuteczne interwencje służby medycznej. Doktor Rafał jak zawsze stanął na wysokości zadania. Orkan pokonał mocnego rywala 4:1, ale w tym meczu nie było silnych na naszą drużynę. Wszyscy zagrali na wysokim poziomie i to był klucz do sukcesu.  Świetny wynik, naprawdę dobry mecz, pełny stadion i świetna atmosfera. Dzięki wielkie dla kibiców, którzy tak licznie przybyli na mecz. To dla Was się gra. Dzięki !!!Brawo Wy !!!!

Muszę też nadmienić, że w cień usuwa się kawa na ławę, a do rangi wydarzenia wyrasta kawa u Żelaznego, którego gospodarzem i prowadzącym jest Andrzej Lotczyk. A stałymi gośćmi i zarazem ekspertami są potentat w branży spożywczo-przemysłowej Krzysztof Tomczyk, kapitan Orkana Patryk Niciak i doktor wielu specjalizacji Rafał "Housquinn' Witusik. Rozmowy są konstruktywne i merytoryczne.

Tym razem nie powiodło się naszym juniorom. GKS Orkan Buczek przegrał z Jutrzenką Warta 7:1. Honorową bramkę strzelił Narcyz Pyrek. Drużyna prowadzona przez duet Włodzimierz Czech - Patryk Niciak zajmuje wysokie 4 miejsce w tabeli. Jednak tutaj nie ma nacisku na wynik, ale na szkolenie przyszłych zawodników 1 drużyny.

Wiem, że ta lekcja nie pójdzie na marne, a szkoleniowcy i zawodnicy wyciągną wnioski i dalej z taką samą pasją będą pracować nad wyszkoleniem i wyeliminowaniem błędów.

 

Źródło: Orkan Buczek

Skomentuj [ 0 ]
11:35, 12.04.2017 r.

Powrót do strony głównej


Wasze komentarze

Brak komentarzy

Dodaj komentarz




Redakcja serwisu ŁaskOnline.pl nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne artykuły

Reklama

Reklama
Reklama

      

Najnowsze ogłoszenia

Przeglądaj

Dodaj ogłoszenie bezpłatnie

Reklama
Reklama
Reklama

Ostatnio na forum

Więcej dyskusji


      

Najnowsze komentarze

Pogoda

Facebook

Najnowsze zdjęcia

© Copyright 2011-2024 LaskOnline.pl - Codzienna Gazeta Internetowa

Realizacja: PRO-NET