W każdym wydaniu Panoramy Łaskiej, pisma samorządowców, burmistrz miasta Gabriel Szkudlarek odnosi się do aktualnych wydarzeń i sytuacji w naszym mieście. Tekst artykułu publikujemy w całości.

I znów grudzień, a z nim radosny czas oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia. Właściwie słowo „oczekiwanie” nie oddaje rzeczywistości, bowiem trwają intensywne przygotowania do tych pięknych, a w polskiej tradycji najbardziej rodzinnych Świąt. Przedświąteczna krzątanina, sprzątanie, zakupy, ubieranie choinki i tyle innych czynności, dla wierzących także rekolekcje adwentowe, mają nas przygotować do jak najbardziej radosnego, pełnego rodzinnego ciepła spędzenia tych wyjątkowych dni. Radość radością, myślę jednak, że jest to także czas pogłębionych przemyśleń i refleksji.

LULAJŻE JEZUNIU
 W tym roku udział w spotkaniach wigilijnych rozpoczynam na 10 dni przed Wigilią spotkaniem organizowanym przez wojewodę łódzkiego, marszałka województwa i prezydent Łodzi, z udziałem metropolity łódzkiego, arcybiskupa prawosławnego i innych duchownych kościołów chrześcijańskich. Zapewne będę uczestniczył w co najmniej kilkunastu bożonarodzeniowych uroczystościach. Stało się już tradycją organizowanie przez różne gremia wieczerzy wigilijnych. Kiedyś ta mnogość zaproszeń trochę mnie irytowała. Dziś jednak cieszę się i z chęcią z nich korzystam, gdyż udział w spotkaniach daje możliwość wyrażenia wzajemnej życzliwości, szacunku, a także dobrego spędzenia czasu. Myślę, że organizowanie świątecznych spotkań przez różne środowiska to mą- dra i piękna tradycja, zespalająca ludzi określonych środowisk i pozwalająca na wspólne przeżywanie pamiątki Cichej Nocy, Świętej Nocy.

To oczywiście cytat najbardziej znanej na świecie, przetłumaczonej podobno na 300 języków austriackiej kolędy. Początki, jak to często w wielkich sprawach, bywa zapisały się skromnie.

W małej alpejskiej wiosce Oberndorf tuż przed świętami roku 1818 popsuły się organy. Żeby wiernym jakoś nagrodzić stratę, ksiądz Joseph Mohr napisał tekst, organista Franz Gruber skomponował muzykę i podczas pasterki przy gitarze kolęda została wykonana. W krótkim czasie zawojowała świat. My, Polacy, powodów do zazdrości nie mamy, bo z kolei według niektórych opinii stworzyliśmy najwięcej kolęd, w tym tak piękne, z melodią znaną melomanom na całym świecie jak Lulajże Jezuniu. Przypomnę, F. Chopin wprowadził melodię tej kolędy do swojego utworu. Kiedy w grudniu 1999 roku w Wiedniu trzech najsławniejszych światowych tenorów podczas niesamowitego koncertu śpiewało kolędy, Jose Carreras fragment Lulajże Jezuniu zaśpiewał po polsku. Na mnie wywarło to wielkie wrażenie. Pięknych kolęd mamy bez liku – wymienię trzy – patetyczną, z melodią w rytmie poloneza, bardzo popularną Bóg się rodzi, zawierająca zaproszenie małego Jezusa do swojego domu Kiedy pierwsza gwiazdka błyśnie oraz ukazującą smutek i żal samotności Samotna Wigilia. Dwie ostatnie są mniej znane, ale pięknie wykonywane przez L. A. Mroza.br

UŚMIECHNIĘTY MAŁY CZŁOWIEK

Dziecię nam się narodziło to praprzyczyna przygotowań i radości z przyjścia na świat Dzieciny. Wielu tzw. Europejczyków jednak odcina się od własnych korzeni, na których została zbudowana europejska cywilizacja. 2 – 3 tygodnie temu francuska Najwyższa Rada Mediów (CSA) zabroniła pokazywania filmu promocyjnego w którym dzieci z zespołem Downa wyrażają swoją radość z życia śmiechem. Absurd polega na tym, iż, jak wiem, te dzieci są właśnie szczególnie pogodne i radosne, co, jak widać, razi to „uczone” towarzystwo. Uzasadnieniem tej patologiczne decyzji jest możliwość powstania wątpliwości co do zasadności zdecydowania się na aborcję przez ciężarną noszącą takie dziecko i oglądającą ów film. Zaprzeczeniem takiej postawy jest znakomity wywiad niegdyś lwicy lewicy Aleksandry Jakubowskiej. („Rzeczpospolita” z 12 – 13 listopada 2016, str. 14 – 16. Mówi ona o trosce o jedyne dziecko - niepełnosprawnego syna, o miłości swojej i rodziny wobec tego dziecka. Pokazuje absurdy rozumowania celebrytki (z racji świątecznego czasu pomijam jej imię i nazwisko), która przekonywała, że zygot to się można pozbywać bez problemów, a pszczółki trzeba chronić. Ale przecież nawet z ich punktu widzenia, że to nie człowiek tylko ludzka zygota – kontynuuje Jakubowska – to jej życie powinno być chyba ważniejsze od życia owada, prawda? Nawet z tego punktu widzenia. I dalej retorycznie pyta, a co z zygoty wyrośnie ? wiadomo – człowiek.

CHOĆ RÓŻNI NAS WIELE…

W katalogu Rossmanna Skarb na grudzień 2016 napisano, że nasze przygotowania Będą miały sens tylko wtedy, jeśli podczas świąt obdarzymy się miłością. W święta Bożego Narodzenia wybaczamy sobie wszystko, co złe, potrafimy zrozumieć błędy bliskich, mimo że czasami różni nas tak wiele. Gdy ten dar miłości będzie wśród nas, wtedy /…/ wszystko będzie piękne.

Do oficjalnych życzeń dołączam także to życzenie daru miłości.I proszę Państwa, śpiewajmy kolędy.

6 grudnia 2016 r.
Gabriel Szkudlarek

Skomentuj [ 8 ]

19:00, 29.12.2016 r.