Poniedziałek, 25 listopada 2024 r., imieniny Erazma, Katarzyny, Beaty

Pogotowie Reporterskie

Orkan Buczek wygrał mecz z Piastem Błaszki (zdjęcia)

Zapraszamy do przeczytania relacji i obejrzenia zdjęć z meczu GKS Orkan Buczek z Piastem Błaszki, który został rozegrany wczoraj, 3 maja w Buczku.

3 maj to dzień wolny od pracy, to 225 rocznica Konstytucji, ale też 3-go maja uruchomiono seryjną produkcję Poloneza FSO, a Stefan V został królem Węgier, mało tego 3 maja 1769 r. Brytyjski koń wyścigowy Eclipse wygrał pierwszą z 18 swoich gonitw, to też Pulitzer dla Mitchell za "Przeminęło z wiatrem". Nasz przeciwnik to Piast Blaszki.
 
W pierwszym meczu Orkan zwyciężył w Błaszkach 1:0. Obecnie zajmują 10 miejsce z dorobkiem 33 punktów i od 4 meczów są niepokonani. Założony tuż po II wojnie światowej klub jest teraz troszeczkę w dołku i po spadku z IV ligi nie za bardzo może się odnaleźć. Trener Giacinto Berensztajn tym razem desygnował do gry taki oto skład. W bramce Samojło Macedo, w obronie Raphael Staszczyk, Damiano Cieplucha, Giacinto Popek i Dario Walęciak [David Liśkiewicz] , w linii pomocy Hadrian Płuciennik, Patricio Niciak, Matthaeus Boruń, Severinus Kaczorowski [David' Matura 2016" Tomczyk] i Damiano Kieraś [Diego Kopa], w linii ataku Tommaso Marecki [Miguel Krzciuk].
 
Godzina 16:00 i pierwszy gwizdek arbitra. 30 minut przed meczem mocno popadało. Na szczęście deszcz przestał padać i można było grać. Orkan na biało-czerwono-biało. Na murawę drużynę wyprowadził kapitan Tomasz Marecki. Losowanie i przywitanie zawodników. O wydarzeniach informował wszystkich spiker Rafał Tyluś. Orkan zaczął z wysokiego C. Bardzo dynamiczny Damian Kieraś co rusz po prostu rozrywał linie defensywne Piasta. Energia aż z niego promieniowała. Grał na wielkim luzie i fantazji. Mocno wspierał go na stronie Rafał Staszczyk.
 
W 14 minucie jeszcze się bramkarzowi upiekło po strzale Damiana. Po drugiej stronie mocno cisnęli Jacek Popek i Adrian Płuciennik. Goście nastawieni defensywnie " stary niedźwiedź mocno śpi, my się go boimy na palcach chodzimy jak się zbudzi to nas zje" i stało się. W 29 minucie po faulu na Adrianie do piłki podszedł Patryk Niciak, precyzyjna wrzutka w pole karne, tam dynamicznie do piłki ruszył Damian Kieraś i w sposób ekwilibrystyczny ze wsteczną rotacją tornada głową uderzył nie do obrony. Bramkarz bez szans nawet na reakcję. Tak mocno pracował od samego początku, że zasłużył na tę bramkę. Po stracie gola Piast troszeczkę się ożywił, próbowali coś zdziałać po naszych stratach. Nie przypadkowo jednak Orkan ma najlepszą defensywę. Do przerwy skromnie 1:0. Po zmianie stron Orkan ruszył. 1:0 to wynik o znikomym marginesie błędu. Trener Jacek Berensztajn przeanalizował pierwszą połowę i i świetnie nakreślił założenia na drugą odsłonę.
 
Już 120 sekund po wznowieniu kapitalnym prostopadłym podaniem do Adriana Płuciennika popisał się Mateusz Boruń. Adrian wyszedł sam na sam, cierpliwie wyczekał bramkarza i posłał piłkę do siatki. 2:0. To był bardzo ważny gol i super, że trafił właśnie Adrian go strzelił. Orkan był nakręcony, akcje budowane przez Jacka Popka i Darka Walęciaka siały totalne spustoszenie, na prawym skrzydle szalał Rafał Staszczyk i właśnie ten zawodnik pomknął prawą stroną, uciekł obrońcy i na milimetry wystawił piłkę Tomkowi Mareckiemu. Marakesz nie pomylił się i między nogami bramkarza wpakował piłkę do siatki.3:0.
 
W 56 minucie widowiskową akcję przeprowadził Damian Kieraś, wbiegł w pole i gdy składał się do zagrania został wycięty. Rzut karny. Odpowiedzialność wziął na siebie Mateusz Boruń. Ustawił piłkę na 11 metrze, rozbieg i piłka w siatce. 4:0. W 66 minucie Jakub Kopa wypatrzył Dawida Liśkiewicza.
 
Dawid zachował się bardzo sprytnie, defensorzy Piasta wraz z bramkarzem nie przewidzieli takiego rozwoju sytuacji, a nasz pomocnik skierował piłkę do siatki. 5:0. Orkan miał jeszcze swoje okazje. Ładnie z woleja uderzył Tomek Marecki. Widać było determinację w grze Rafała Staszczyka i chęć wymazania z pamięci meczbola "przed nikim nie uciekam po prostu gnam, nikogo nie gonię, biegnę więc nie stoję, w tym swoim biegu mam własny styl, kto biegnie nie grzeszy uwierzcie mi". Orkan dominował już w drugiej połowie. Mięliśmy więcej indywidualności i więcej jakości w tym meczu. Wyglądaliśmy też lepiej fizycznie i mieliśmy też piekielnie mocną ławkę. Wisienkę na torcie postawił Dawid Liśkiewicz.
 
Akcje świetnie rozprowadził Patryk Niciak, dostał piłkę w pole karne, zwiódł obrońcę i mógł to kończyć sam, ale zobaczył jeszcze lepiej ustawionego Dawida. Dawid przyjął piłkę, zamarkował i technicznym uderzeniem posłał ją do siatki. Potrzebował tych goli Dawid. Brawo. Koniec meczu. Brawo Drużyna !!!! Naprawdę serce rosło. Wysokie, pewne i zasłużone zwycięstwo. 5 mecz w Buczku wiosną, 5 zwycięstwo i 21:2 w bramkach.
 
W czubie tabeli status quo. Wszyscy wygrali swoje mecze.
 
 

 

Źródło: GKS Orkan Buczek

 

Skomentuj [ 0 ]
16:00, 04.05.2016 r.

Powrót do strony głównej


Wasze komentarze

Brak komentarzy

Dodaj komentarz




Redakcja serwisu ŁaskOnline.pl nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne artykuły

Reklama

Reklama
Reklama

      

Najnowsze ogłoszenia

Przeglądaj

Dodaj ogłoszenie bezpłatnie

Reklama
Reklama
Reklama

Ostatnio na forum

Więcej dyskusji


      

Najnowsze komentarze

Pogoda

Facebook

Najnowsze zdjęcia

© Copyright 2011-2024 LaskOnline.pl - Codzienna Gazeta Internetowa

Realizacja: PRO-NET