Sobota, 23 listopada 2024 r., imieniny Adeli, Klemensa, Orestesa

Pogotowie Reporterskie

Recepta na udane przyjęcie... weselne

 

Pokaz sztucznych ogni, stół biesiadny czy może lepiej styl bankietowy, a może smakołyki rodem z ciepłych mórz? To tylko ułamek dylematów, jakie stoją przed tymi, którzy dopiero planują przyjęcie weselne. A okazuje się, że są sposoby na to, by dzięki mądrym wyborom i rozsądnemu planowaniu stworzyć uroczystość, którą nasi goście zapamiętają na lata.

 

Planowanie przyjęcia weselnego najlepiej zacząć od wyboru odpowiedniej sali. Liczy się nie tylko wielkość. Ważne jest także położenie, klimat, w jakim utrzymane są wnętrza, a także komfort, na jaki mogą liczyć i goście, i nowożeńcy jako organizatorzy imprezy.

 

 Najlepiej na własne oczy przekonać się, czy dane miejsce nam odpowiada – mówi Stanisław Siewiera, szef kuchni i właściciel Domu Weselnego „Przy Patykach”. – I warto to zrobić na kilka sposobów. Pierwszy, ten podstawowy, to wizyta na miejscu. Drugi to popytanie wśród znajomych, którzy już się w danym obiekcie mieli okazję bawić. Trzeci to„podejrzenie” imprezy, którą organizują w wybranym przez nas miejscu inni, gdy dyskretnie, gdzieś „zza filara” można popatrzeć, jak bawią się inni w tym miejscu. – Dajemy taką możliwość naszym gościom, wtedy można zapoznać się z ogólną atmosferą miejsca. Jest jeszcze czwarta metoda, często polecamy ją naszym gościom – dodaje Stanisław Siewiera.

 

Podpowiadamy, by przyszli na imprezę okolicznościową, którą organizujemy w naszym obiekcie. Może to być bal studniówkowy, sylwestrowy, karnawałowy, impreza andrzejkowa... Takich uroczystości jest wiele. A to niepowtarzalna okazja, by przekonać się o jakości posiłków, sprawności i organizacji obsługi, wyposażeniu sali. Czyli o tym, od czego zależy także udane wesele.

 

Właściciel sali „Przy Patykach” nie kryje, że decydująca jest z reguły rozmowa z osobami odpowiedzialnymi za organizację uroczystości weselnej. To wtedy zapadają ustalenia dotyczące wyboru wielkości sali, wstępnej akceptacji menu czy atrakcji dodatkowych. – Bardzo ważne, jeśli nie najważniejsze, jest indywidualne podejście do każdej pary – mówi Stanisław Siewiera. – Mamy ten luksus, że w na naszym obiekcie dostępnych jest kilka sal różnej wielkości. Można wybrać sobie taką, która będzie odpowiednia dla naszej liczby gości, tak by z jednej strony nie było mowy o ścisku, a z drugiej, by nie zginęli w jakiejś ogromnej sali. My dobieramy salę optymalnie do potrzeb. Uniwersalni jesteśmy także, jeśli chodzi o wystrój czy zespół muzyczny. Jeśli państwo młodzi wybrali już sobie usługę danych firm w tym zakresie, my to aprobujemy. Jeśli nie mają żadnych preferencji, podpowiadamy, z czyich sprawdzonych usług warto skorzystać.

 

W każdej chwili można (i warto) podpatrzeć, jak dana sala wyglądała w określonej aranżacji. Zdjęcia dostępne są w galerii obiektu. Stanisław Siewiera chyba tyle samo uwagi, co sami państwo młodzi, przywiązuje do gastronomicznej części uroczystości. Sam jest szefem kuchni, więc wie, jakie znaczenie ma dla udanego wesela suto i smacznie zastawiony stół.

 

– Preferencje smakowe nieco się zmieniają, ale jesteśmy jednak tradycjonalistami– zdradza właściciel sali „Przy Patykach”. – Ogromną popularnością cieszą się dodatkowe atrakcje kulinarne, które mogą być ozdobą każdego wesela. Od lat króluje tzw. wiejski stół. Muszę się pochwalić, że właśnie z tej pozycji naszego menu jestem szczególnie dumny. Sam czuwam nad przygotowaniem mięsiw, sam je wędzę przed podaniem. Poza tym coraz większe uznanie zdobywa sobie tzw. stół morski, czyli zastawiony np. owocami morza, rybami, sałatkami typu frutti di mare. Proponujemy także m.in. stół kawowy, gdzie można nacieszyć się słodkościami i różnymi typami zacnie przyrządzonej kawy.

 

Ci, którzy planują wesele, często decydują się też np. na stół ze specjalną ofertą dla dzieci, gdzie oprócz różnego typu słodyczy jest też fontanna z czekoladą. W odmianie dla dorosłych jest fontanna z ponczem ze zmieniającymi się kolorami. Można zdecydować się na barmana, który na życzenie będzie serwował drinki. Płonący tort czy płonący dzik to już niemal standard. – Proponujemy także np. wyjście z tortem na taras – dodaje Stanisław Siewiera.

 

– Odbywa się to w towarzystwie orkiestry, z pełną pompą, ale sympatycznie. Goście lubią takie zmiany. Zauważyłem, że ostatnio pojawiła się też moda na uatrakcyjnianie gościom zabawy. My proponujemy np. pokaz sztucznych ogni, ale podpowiadamy także i takie rozwiązania, by osoby odpowiedzialne za stronę zdjęciową czy filmowanie przygotowały krótki materiał poświęcony parze młodej i zaprezentowały gościom podczas przyjęcia. Bo to właśnie, zdaniem właściciela obiektu, jest zaletą pracy z profesjonalistami.

Jeśli powierzyć organizację naprawdę sprawdzonym ludziom, takim jak my, nie musimy obawiać się niespodzianek – mówi Stanisław Siewiera. – Mamy swoje „patenty” na każdy nieprzewidziany wypadek. Ani goście, ani bohaterowie uroczystości, czyli państwo młodzi, nie muszą sobie tym zaprzątać głowy. Jak dodaje specjalista, przy organizacji wesela warto też zwrócić uwagę na położenie obiektu i na to, jak to można ewentualnie wykorzystać w czasie uroczystości. – Nasza sala jest położona w pobliżu kompleksu leśnego, po sąsiedzku z zalewem Patyki, kilkaset metrów od zabytkowego, drewnianego kościółka – mówi Ilona Grabowska, manager obiektu.

 

To ogromne atuty przy np. sesji zdjęciowej w plenerze. Młodzi czasami decydują się na to, by do ślubu pojechać karetą i wtedy uroczystość sakralna odbywa się w uroczym kościółku. Te zalety naszej lokalizacji staramy się zresztą wykorzystywać przez cały rok. Ilona Grabowska ma na myśli fakt, że obiekt „Przy Patykach” coraz częściej jest wykorzystywany jako ośrodek konferencyjno-szkoleniowy, miejsce na wymarzoną imprezę firmową z kuligiem czy ogniskiem.

 

– Chętnie organizujemy studniówki, chrzciny, komunie, jubileusze czy inne imprezy okolicznościowe – mówi Ilona Grabowska. 

 

Więcej informacji na stronie: www.przypatykach.pl

art.sponsorowany

 

 

Skomentuj [ 6 ]
10:00, 20.05.2015 r.

Powrót do strony głównej


Wasze komentarze

BOGUSIA @ 11:51, 20.05.2015r. IP: *.*.78.146

POTWIERDZAM -PIĘKNIE I SMACZNIE, A OKOLICA CUDOWNA:)

dzikie wino @ 21:16, 20.05.2015r. IP: *.*.204.117

artykuł (mocno) sponsorowany...

elis @ 11:18, 22.05.2015r. IP: *.*.1.101

A jaka cena od osoby?Wdzisiejszych czasach to ma największe znaczenie.

elis @ 11:19, 22.05.2015r. IP: *.*.1.101

A jaka cena od osoby?W dzisiejszych czasach to ma największe znaczenie.

Kuba @ 18:45, 22.05.2015r. IP: *.*.254.133

Pewnie ok.250zł od talerza. 500zł para

KRIS @ 19:43, 27.05.2015r. IP: *.*.53.27

WYDAJĘ MI SIĘ CZY TEN PORTAL NIE PODAŁ WYNIKÓW WYBORÓW W ŁASKU I WOGÓLE NIC O TYM NIE NAPISAŁ, ??? O FUCK TRAGEDIA

Dodaj komentarz




Redakcja serwisu ŁaskOnline.pl nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Popularne artykuły

Reklama

Reklama
Reklama

      

Najnowsze ogłoszenia

Przeglądaj

Dodaj ogłoszenie bezpłatnie

Reklama
Reklama
Reklama

Ostatnio na forum

Więcej dyskusji


      

Najnowsze komentarze

Pogoda

Facebook

Najnowsze zdjęcia

© Copyright 2011-2024 LaskOnline.pl - Codzienna Gazeta Internetowa

Realizacja: PRO-NET